Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z 2014

mijający adwent 2014....

no i mija kolejny adwent... już 18 grudnia... wręcz kończy się dzień na blogu pusto ostatnim czasem,  brak czasu, tematów, chęci...  chyba sam nie wiem  ale Adwent to temat Adwent to czas Adwent to wyzwanie minęło już 19 dni tego czasu,  prawie 3 pełne tygodnie jak go przeżyłeś? jak go przeżyłem? Ewangelizacja zabieganego świata... wyzwanie dla chrześcijan XXI wieku! Internet może wiele.  Są konferencje, rekolekcje, "Modlitwa w Drodze" i "plaster miodu", i "szybko wolny Adwent 2014" i całe mnóstwo "na żywo" i w sieci. To wszytko jest ważne. Lecz chciałbym w tym miejscu zadać pytanie. I sobie i Tobie co zmienił ten Adwent? Na co czekasz? Bo p rzecież to czas oczekiwania. Można słuchać tak wiele, można czytać tak wiele. Lecz trzeba zacząć tym żyć...  Zostało kilka dni. Noc Cudu tuż tuż.  Narodzi się Bóg.  Kolejny już raz.  Czy czekasz na Niego? Zabiegany świat może go nie dostrzec, jest mały, niepozorny. Nie przegap

22 października ....

22 października, można powiedzieć dzień jak co dzień. Cóż ważnego? Bóg lubi niepozorne daty.  Nie działa w świetle jupiterów i rozbłyskujących fleszów.  Ten dzień ma jednak swoje głębokie przesłanie, Boże przesłanie. Dziś pewnie dla wielu minie jak każdy inny dzień, praca obowiązki, zagonione życie. Boża historia umie przenikać rzeczywistość i sądzę, że dziś przenika ją mocno za sprawa Bożych Mężów ubiegłego stulecia. Jana Paweł II i kard. August Hlond. O tym pierwszym zapewne wielu wiele słyszało, a może nawet osobiście go spotkało, uczestniczyło w tak wielu spotkaniach w Polsce i poza granicami. O tym drugim zdecydowanie mniej. Żył trochę wcześniej, ale i jemu Boża Opatrzność przygotowała wielkie zadanie do wypełnienia.  Dla każdego chrystusowca, Założyciel Zgromadzenia. Dla każdego polskiego emigranta, (nawet takiego, który o nim nigdy nie słyszał) zatroskany o duszę Ojciec.  22 października - data, która ich łączy.  22 października 1948 - August kard. Hlon

irlandzka górka...

Wyprawa na Croagh Patrick...  Planów na ten dzień było wiele, pomimo "niewielkości" Irlandii tu naprawdę jest wiele do zobaczenia.  Croagh Patrick z dublinskiej perspektywy to dość odległa góra. Święta Góra Irlandii. Miejsce pielgrzymkowe. Było w planach, ale jakby takich odległych.  Kilka słów o Górze.  Położona w hrabstwie Mayo na zachodzie wyspy. Leży nad samym oceanem, dokładnie nad zatoką Clew, 8 km za malowniczym miasteczkiem Westport. Wznosi się na 772 m n.p.m. a biorąc pod uwagę, że stoimy  prawie  nad brzegiem oceanu jest to ciekawe wrażenie. Tradycja głosi, iż w V wieku św. Patryk na tej górze podjął się postu przed ewangelizacją Wyspy, spędzając na jej szczycie 40 dni modląc się za Irlandię i mieszkający lud.  To tyle krótkiej historii... można znaleźć więcej solidniejszych opracowań. Samotna Góra przywitała nas dość ciekawym widokiem, okalająca chmura zakrywała jej wierzchołek, jakby chciała pokazać swą niedostępność. Ks Roman Rogows

Błogosławieni czystego serca...

Tytuł na wskroś ewangeliczny...  jednakże problem dotykający człowieka dotyka jego całej osoby, nie tylko sfery duchowej, nie tylko relacji z Bogiem, ale także relacji z drugim człowiekiem i z sobą samym. Dotyka jego cielesności, fizyczności psychiki i duchowości. Dlaczego dziś taki wpis... ? Rano przyszedł mail od Stowarzyszenia Twoja Sprawa, która zajmuje się "oczyszczeniem mediów" z chamstwa, pornografii itp. To stowarzyszenie to nic innego jak przejaw rodzicielskiej troski o dobro najmłodszych.  W przysłanej wiadomości był link do filmu o wymownym tytule: "Pandemia pornografii". Tym wpisem chciałbym zachęcić wszystkich do poświęcenia 28 minut, swojego cennego czasu, by zobaczyć ten film.  Są w nim wypowiedzi osób uzależnionych od pornografii, ich rodziców i współmałżonków. Specjalistów, lekarzy i tych którzy dostrzegają problem.  Film nie ma odniesień religijnych, jest oparty na badaniach na ludzkich reakcjach i działaniach mózgu. W

zadanie płynące z krzyża

Liturgia Kościoła zmierza pod krzyż, dziś w sposób szczególny mamy spojrzeć na krzyż. Podnieść oczy, bo krzyż jest wywyższony.  Krzyż jednak nie jest tylko po to, aby na niego patrzeć. Krzyża trzeba słuchać. Krzyża trzeba się uczyć. Jakie jest przesłanie Krzyża? Jakie jest przesłanie Tego, kto na krzyżu oddał za mnie i za Ciebie życie?  Mówi: Przebacz. Gdy mówimy o przebaczeniu, zazwyczaj stają przed naszymi oczyma osoby, które nam zawiniły. Nieraz bardzo bliskie. Rodzice, mąż, żona, dzieci, może szef w pracy czy znajomi. Każdy z nas może taką listę sobie sporządzić. Wyrządzone przez nich zło jest różnorodne… ale dopóki nie przebaczę… ciągnie się za mną.  Jak przebaczyć? Nie ma prostej odpowiedzi na trudne zadania. Przede wszystkim chcieć, potem modlić się o łaskę przebaczenia i dać sobie czas. Przebaczenie to nie zapominanie, przebaczenie to bezinteresowny dar mojej miłości w odpowiedzi na zło drugiego. Wiem, że mnie skrzywdziłeś, ale ja chcę cię kochać. Max Scheler powiedzi

bez tytułu...

Dokładnie trzy lata temu na tym blogu pojawił się wpis "correctio fraterna" - troska o brata. Czytając tekst niedzielnej Liturgii Słowa przypomniał mi się ten wpis. Postawiłem tam pytanie: Czy stać cię na to, aby zatroszczyć się o najbliższych na drodze wiary, którą kroczysz? Taka troska: to być niewygodnym, to umiejętność powiedzenia tego, czego niektórzy nie chcą usłyszeć.  Bóg powołał nas do wspólnoty z Sobą i obok postawił człowieka; ludzi, z którymi mam budować wspólnotę. Odpowiedzialność za drugiego człowieka.  Nie lubimy być upominani, chyba też nie lubimy upominać. Tymczasem, to Boże zadanie. Zadanie proroka. Po co? By spotkać się w niebie...  Dostaliśmy 10 Bożych Wskazówek - pilnujmy siebie nawzajem by nimi wiernie kroczyć...  Za wszystkich, którzy w tym duchu troszczą się o mnie Bogu dziękuję... za tych, którzy wolą sobie coś mruknąć na mój temat po kątach... modlę się...  Być człowiekiem odpowiedzialnej wiary... zadanie na całe życie. 

wieczorna wiadomość ...

Od 21 maja, czyli od ostatniego wpisu minęło sporo czasu.  Cały czerwiec, prawie lipiec... Szybkość upływającego czasu zauważalna codzienności, przemijalności dni jeszcze mocniej daje się we znaki, kiedy spogląda się na daty wstecz. Wydają się takie odległe. Co sprawia, że dni tak mijają. Obowiązki, prace, nasze zajęcia, czy może tracenie tego cennego daru na "bzdety i bzdury". Chyba wszytko po trosze ...  Św. Jan od Krzyż, napisał słowa, iż pod koniec życia będziemy sądzeni z miłości. A na nią możemy znaleźć czas nawet z zagonionym świecie.  Prosty uśmiech, życzliwe słowo, ustąpienie drogi stojąc w porannym korku... każdy może dołożyć swój pomysł...  ważne, by chcieć...  dać każdemu cząstkę tego, co się każdego dnia otrzymuje od NIEGO w pędzącym świecie podziel się miłością...  tak jak potrafisz... smuć się ze smutnym, ciesz się szczęściem drugiego, krocz przez świat ze świadomością, iż jesteś Kochany i Kochaj... 
Fragment listu z II końca II wieku... Myślę że gdyby II zamienić na XX wiele rzeczy jest podobnych... pytanie nasuwa się jedno: czy jako chrześcijanie dziś pamiętamy o swojej zaszczytnej misji w świecie... o której mówi nieznany autor Diognetowi ku refleksji  Z Listu do Diogneta Chrześcijanie w świecie Chrześcijanie nie różnią się od innych ludzi ani miejscem zamieszkania, ani językiem, ani strojem. Nie mają bowiem własnych miast, nie posługują się jakimś niezwykłym dialektem, ich sposób życia nie odznacza się niczym szczególnym. Nie zawdzięczają swej nauki jakimś pomysłom czy marzeniom niespokojnych umysłów, nie występują, jak tylu innych, w obronie poglądów ludzkich. Mieszkają w miastach greckich i barbarzyńskich, jak komu wypadło, stosują się do miejscowych zwyczajów w ubraniu, jedzeniu, sposobie życia, a przecież samym swoim postępowaniem uzewnętrzniają owe przedziwne i wręcz nie do uwierzenia prawa, jakimi się rządzą.  Mieszkają każdy we własnej ojczyźnie,

Niedzielna refleksja - trzy drogowskazy, trzy zadania

już V niedziela po Wielkiej Nocy.... od tej szczególnej Niedzieli minęło już sporo czas.  Od tego z radością wyśpiewanego Alleluja,  od zadziwienia pustym grobem do otaczającej rzeczywistości już chyba każdy zdążył wrócić…  jaki wróciłem?  inny czy taki sam.  Czy więcej Boga w moim życiu? czy to zmartwychwstanie celebrowane przed kilkoma tygodniami cokolwiek zmieniło.   Może były piękne plany przy wielkopostno-wielkanocnej spowiedzi…  no ale życie.  Sam Jezus daje nam pewną propozycję, ukazuje kierunek, lecz czy pójdziemy, to już zależy od nas.   Ja Jestem Drogą i Prawdą i Życiem .  DROGA – by dotrzeć do celu muszą dobrze znać drogę, jeśli jeszcze jej nie znam to chce poznawać, pytam się by ktoś mi wytłumaczył, wskazał kierunek. Poznawać Jezusa – drogę mojego życia. To zadanie, myślę nie mające końca… każdego dnia mogę poznać GO bardziej, a poznać bardziej to bardziej ufać, to budować głębszą relację. To stawiać kroki pewnie, w dość niepewnym świecie.

spragniony człowiek

Woda Coś tak naturalnego, że chyba w ogóle o niej nie myślimy. Dopiero jej brak,  doskwierające pragnienie sprawiają, że ku niej kierujemy nasze myśli.  Brak wody. Dla nas, mieszkańców krajów rozwiniętej cywilizacji kojarzy się raczej z jakąś awarią i ewentualnie kilkugodzinnym oczekiwaniem na jej powrót.  Ale zawsze też jest sklep, a tam wody bez liku. I tej smakowej,i tej z gazem, i tej bez gazu.  Ugaszenie pragnienia nie jest zbyt wymagającym zadaniem.  Może lekki problem pojawia się na górskiej wędrówce, gdy cały swój zapas już zużyjemy a do schroniska jeszcze kawał drogi. To poszukiwanie choćby małego strumyczka, by ostudzić wyschnięty  język. I to uczucie ulgi, gdy kilka zimnych kropel wpada do naszych spragnionych, wycieńczonych ust. Uczucie pragnienia.  Woda w Wielkim Poście staje się jednym z tematów tego Świętego Czasu. Oto spragniony Bóg-Człowiek siada przy studni i prosi człowieka o wodę do picia, łamiąc schematy, inspirując rozmowę, która dotyka g

adoracja

Biel hostii Kruchość chleba Płomień świecy Cisza kaplicy Ukryta Boża moc Poruszane modlitwą wargi Bijące miłością serce   Umysł pragnący zgłębienia tajemnicy Człowiek, w spotkaniu  Z Wszechmocnym  Milczeć i słuchać? Czy szeptać i prosić byś słuchał, Wysłuchał Trwać w ciszy skupienia  Pozwolić na święte nic-nie-robienie Ukryta Boża moc Hawkstone Hall  Marzec 2014 xłp

przyprawione życie

Kiedy dziś w religijnym fragmencie świata słyszymy o poście, wstrzemięźliwości chciałbym napisać dwa słowa o przyprawach, zmotywowanym tytułem książki o.A.Szostaka "Postne Smaki". ...  Myślę, że nikt z nas nie lubi nieprzyprawionych lub źle przyprawionych potraw. Są mdłe, niesmaczne, może nawet niestrawne, a może i jeszcze gorzej powodując zatrucie.  Każda potrawa musi mieć swój indywidualny bukiet przypraw. Zupa nie może być ani za słona ani niedosolona. Powinna mieć swoją "szczyptę". .... Dziś owa szczypta spada na naszą głowę...  szczypta wielkopostnego popiołu wymowny znak początku świętego czasu oby nie został tylko znakiem, oby otworzył drzwi duchowej przemiany życia, wyzwolił w nas chęć przyprawienia swego życia według chrześcijańskiego przepisu ...  40 dni przed nami czasu różnych postanowień, jedni znikają z facebook'a, inni nie piją kawy, alkoholu,  ktoś więcej czyta, inny się modli, co jest najlepsze  nie wiem, któ

... kim jestem?

Czy pytanie w tytule to filozoficzne pytanie? takie egzystencjalne, ... a może podstawowe, fundamentalne  sięgające głębi człowieczeństwa.  Czy to pytanie ma coś wspólnego z nadchodzącą niedzielą. Ze niedzielnym spotkaniem z Chrystusem żyjącym we wspólnocie.  Myślę, że tak i ma bardzo wiele...  Kim jestem?  NIE, kim jesteś ale właśnie kim jestem czy przeglądałem się ostatnio w lustrze Ewangelii Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują; tak będziecie synami Ojca waszego, który jest w niebie; ponieważ On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych. Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć będziecie? Czyż i celnicy tego nie czynią? I jeśli pozdrawiacie tylko swych braci, cóż szczególnego czynicie? Czyż i poganie tego nie czynią? Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski. To mocne wymagania, a zarazem p
Zmieniać, poprawiać,  tak na swoje...  Przyjmować ale z zastrzeżeniem....  Przecież dziś XXI wiek, Te niektóre przepisy takie nieżyciowe a tu trzeba iść z duchem czasu... To prawda trzeba iść z duchem... ale nie czasu tylko Duchem Ewangelii a w niej czytamy:  Nie przyszedłem znieść ale wypełnić...  On - Jezus Chrystus, Bóg - Ten, który wszystko może nie zmienia tylko wypełnia i uczy wypełniać  Słowa Twoje, Panie są duchem i życiem. Ty masz słowa życia wiecznego - Pięknie brzmią słowa Świętej Księgi.  Czas je przyjąć do naszego życia.Byśmy chcieli nimi żyć, a nie chcieli ich zmieniać. Byśmy chcieli żyć pełnią, a nie tylko namiastką. Dobrej niedzieli, Spotkania z Panem we wspólnocie wiary.